Jeśli myśleliście, że największe emocje wywołują premiery nowych singli czy występy na festiwalach – to byliście w błędzie. Tym razem na strony portali plotkarskich trafiła Edyta Górniak, której życie prywatne potrafi być równie głośne jak jej największe hity. W centrum zamieszania znalazł się również Bart Pniewski – ojciec byłej dziewczyny Allana Krupy, czyli syna Edyty. Cała historia zaczęła się od… posta urodzinowego na Instagramie.
27 marca Edyta wrzuciła na Instagram życzenia dla swojego syna. Niby nic dziwnego… Jednak zamiast klasycznego „wszystkiego najlepszego”, pojawiły się w nim słowa, które dały do myślenia:
Żeby przewidzieć ruch oszusta, musiałbyś myśleć jak oszust. Mimo ryzyka i bolesnych lekcji zawsze jednak lepiej jest szukać w ludziach dobra. Bo bycie dobrym, jest jedynym słusznym.
Pniewski nie zamierzał zostawić tego bez odpowiedzi. Na swoim profilu opublikował relację, gdzie zarzucił Górniak, że się na nim mści, gdyż… odrzucił jej zaloty.
Gdy zapomniana diwa, której zaloty odrzuciłeś, od wielu miesięcy mści się, próbując naruszyć twoje imię – napisał.
Z jego relacji wynika, że czuje się oczerniany i zaszczuty. Według niego Edyta miała najpierw próbować podważyć jego reputację w rozmowach ze znajomymi. Gdy to nie wypaliło – przeniosła sprawę do internetu.
Jaką matką trzeba być, żeby w życzeniach urodzinowych składanych publicznie synowi atakować postronne osoby kłamliwymi oskarżeniami – dodał.
Czy Edyta zdecyduje się odpowiedzieć na zarzuty Pniewskiego? Dziennikarze próbowali uzyskać komentarz piosenkarki, ale bezskutecznie. Czyżby liczyła na to, że cała sprawa ucichnie? A może szykuje kolejne słowa „miłości” i podzieli się nimi niebawem?
Cześć! Nazywam się Krzysztof Sulwiński i jestem redaktorem naczelnym tego portalu. Jeśli chcesz coś mi powiedzieć, skontaktuj się ze mną za pośrednitwem wiadomości. Mój e-mail: kontakt@homiki.pl
