Spis treści
ToggleRozwody bywają trudne, choć niektórzy podchodzą do nich z humorem. Maciej Pela właśnie pokazał, że dystans do byłej żony to jego najmocniejsza strona.
Kiedyś idealna para, dziś… medialna przepychanka?
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela jeszcze niedawno uchodzili za jedną z tych par, które miały przetrwać wszystko. Wspólna pasja do tańca, romantyczne zdjęcia na Instagramie, szczęśliwa rodzina – wydawało się, że nic nie może ich rozdzielić. A jednak życie napisało inny scenariusz.
Po kilku latach małżeństwa ogłosili rozstanie. I choć początkowo oboje starali się nie robić z tego medialnej afery, wygląda na to, że ich relacja nabiera nieco bardziej… ironicznego tonu.
Agnieszka Kaczorowska i jej filozoficzne refleksje
Kaczorowska, znana głównie z roli Bożenki w Klanie, ale też z sukcesów na parkiecie Tańca z Gwiazdami, od jakiegoś czasu coraz częściej dzieli się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami. Tym razem postawiła na cytat Jonathana Carrolla:
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga – śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.
I choć jej wyznanie brzmi poważnie, są osoby, które mówią, że tancerka zaczyna brzmieć już melancholijnie. Nic dziwnego – ostatnie miesiące dla Kaczorowskiej były prawdziwym rollercoasterem.
Maciej Pela odpowiada, ale po niemiecku
Na reakcję Macieja Peli nie trzeba było długo czekać. Zamiast równie głębokich refleksji, postawił na coś zupełnie innego – język niemiecki.
Najpierw wrzucił zdjęcie słonecznego poranka i podpisał je lakonicznie: Sonnentag. Potem dodał kolejne zdjęcie z krótkim komentarzem: Nie pytajcie czemu po niemiecku. A później… Jeszcze jedno ujęcie laptopa w pracy – oczywiście z podpisem w tym samym języku.
Raczej nie jest to przypadek. Jeśli weźmie się pod uwagę filozoficzne rozważania jego byłej żony i fakt, że Nietzsche był Niemcem, trudno oprzeć się wrażeniu, że to subtelna kpina.
Co tu się właściwie dzieje?
Nie wiadomo czy Pela po prostu dobrze się bawi, czy jednak puszcza oko do internautów sugerując swoje zdanie o eksżonie. Bez względu na intencje – internet uwielbia takie smaczki. Obserwatorzy szybko podchwycili temat i zaczęli spekulować w komentarzach. Część osób uznała wpisy Peli za mistrzowskie zagranie i trafną ripostę. Inni natomiast uważają, że to niepotrzebne dolewanie oliwy do ognia.

Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl