Spis treści
ToggleNiektóre chwile w życiu po prostu zapierają dech. I nie chodzi tu wcale o taniec czy telewizyjne show, ale o spotkanie, na które czeka się całe życie. Michał Barczak — aktor i uczestnik „Tańca z Gwiazdami” — właśnie przeżył coś takiego. W programie pojawiła się jego siostra, z którą zatańczył, ale prawdziwa historia rozegrała się za kulisami. Po 35 latach spotkał brata, którego znał tylko z opowieści i jednej, starej fotografii. Emocje sięgnęły zenitu.
Kim jest Michał Barczak?
Nie wszyscy od razu skojarzyli nazwisko, gdy ogłoszono jego udział w „Tańcu z Gwiazdami”. I trudno się dziwić — Michał nie należy do grona celebrytów z pierwszych stron gazet. Ale ci bardziej uważni widzowie mogli go już gdzieś widzieć. Może jako recepcjonistę w jednym z odcinków Grzechów sąsiadów, a może jako reportera w Szadzi. Na co dzień działa głównie na deskach teatru — a to już zupełnie inna bajka niż taneczny parkiet.
Kiedy pojawił się w programie, część widzów zastanawiała się czy mają do czynienia z gwiazdą, czy też tancerzem. Dopiero wizytówka przed pierwszym występem rozwiała wszelkie wątpliwości — Michał to aktor z wykształceniem baletowym.
I choć konkurencja jest mocna, to właśnie jego występy zaczęły zbierać najwyższe noty. W jednym z odcinków zgarnął maksymalną liczbę punktów — 40! Internauci szybko podchwycili temat i zaczęli grzebać w jego biografii. Okazało się, że ma za sobą szkołę baletową.
Rodzinny odcinek, który zmienił wszystko
W czwartym odcinku programu uczestnicy zaprosili bliskich, by wspólnie zatańczyć. Michał przyprowadził siostrę Ewelinę i razem zaprezentowali walca. Najważniejsze wydarzyło się jednak za kulisami programu. Na widowni usiadł mężczyzna, którego Michał znał tylko ze zdjęcia i kilku historii opowiedzianych przez ojca. To był jego starszy brat — Kondziu. Brat, którego nigdy wcześniej nie spotkał na żywo.
Po emisji odcinka bracia mieli okazję naprawdę się poznać. Michał wrzucił zdjęcia ze spotkania na Instagramie i opatrzył je szczerym wpisem:
Jakiś czas temu moje przyrodnie rodzeństwo dowiedziało się od taty, że jest taki Michał… Ciężko opisać spektrum emocji, kiedy poznaje się brata po 35 latach, znając go tylko z opowieści i fotografii, którą za dziecka miałem na biurku. To nasze pierwsze wspólne zdjęcia i mam nadzieję, że nie ostatnie! A! Kondziu, wyślij mi jakieś znoszone ubranie, cobym mógł mówić, że mam po starszym bracie – zażartował Barczak.
Pod postem Michała zaroiło się od komentarzy. Ludzie byli poruszeni jego historią. Spotkanie z bratem po tylu latach było jak otwarcie nowego rozdziału — trochę niepewnego, trochę wzruszającego, ale zdecydowanie potrzebnego. Nikt nie cofnie utraconych chwil z dzieciństwa czy młodości spędzonej osobno… ale przecież przyszłość dopiero się pisze.

Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl