Każda przyszła mama czeka na ten moment z wypiekami na twarzy – pierwsze ruchy malucha. To chwila, kiedy ciąża staje się jeszcze bardziej realna, a serce zaczyna bić szybciej. Klaudia El Dursi właśnie tego doświadczyła i nie mogła powstrzymać wzruszenia. Co więcej, jej rodzina również przeżywała ten wyjątkowy moment razem z nią!
„Jakie jaja!” – czyli gdy maluch daje o sobie znać
Kto by pomyślał, że kilka delikatnych kopnięć może wywołać tyle emocji! Klaudia podzieliła się tym przeżyciem w mediach społecznościowych, pokazując reakcję swojego partnera Jacka Leszczyńskiego i młodszego syna. Ekscytacja to mało powiedziane!
„No może tego jeszcze nie czuć. Jakie jaja! ” – rzuciła rozbawiona.
No cóż, trudno się dziwić. Pierwsze ruchy dziecka to coś magicznego i absolutnie niezapomnianego.
Płeć? Niech pozostanie niespodzianką!
W dzisiejszych czasach wiele par nie wyobraża sobie czekania do porodu z poznaniem płci dziecka. Ale Klaudia i jej partner postanowili podejść do sprawy inaczej – chcą mieć niespodziankę.
(…) Niektóre kobiety wyczekują poznania płci – ja nie czekam, nie chcę jej znać przed rozwiązaniem. Za to czekałam bardzo na pierwsze ruchy dziecka, na ten moment, kiedy wszystko jakoś bardziej staje się rzeczywistością.
Trudne początki, ale teraz jest pięknie
Pierwszy trymestr ciąży to często rollercoaster emocji i zmęczenia. Klaudia przyznała wcześniej, że początki nie były łatwe – senność, osłabienie i ogólne rozbicie dawały jej się we znaki. Ale teraz zaczyna się ta „lepsza” część ciąży.
Teraz każdy poranek będzie inny, szczęśliwszy, pełniejszy, kiedy to poza promieniami słońca będę budziła się w towarzystwie słodkich ruchów w brzuszku – wyznała
Fani zasypali ją gratulacjami
Nie trzeba było długo czekać na reakcję fanów. Pod postem Klaudii zaroiło się od komentarzy pełnych wzruszenia i gratulacji.
Przed Klaudią jeszcze kilka miesięcy oczekiwania na narodziny malucha. Jak każda przyszła mama pewnie przeżyje jeszcze wiele wzruszeń i niespodzianek. Obserwatorzy z przyjemnością będą śledzić jej kolejne relacje i kibicować aż do samego finału.
Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
