Choć w mediach społecznościowych często widzimy ją uśmiechniętą, zadowoloną i pełną energii, Kinga Zawodnik zdecydowała się pokazać zupełnie inną stronę swojej codzienności. W poruszającym wpisie na Facebooku celebrytka odsłoniła kulisy swoich zmagań – nie tylko z wagą, ale przede wszystkim z emocjami, hejtem i samotnością.
W szczerym poście Kinga pisze o chwilach, gdy wraca do domu, zamyka się w pokoju i pozwala sobie na łzy. Wieczory bywają najtrudniejsze, bo to właśnie wtedy dopadają ją myśli i emocje, których nie widać na zdjęciach publikowanych w internecie.
Widzicie mnie na co dzień zadowoloną, uśmiechniętą… Ale… Nie zawsze jest kolorowo… wieczory są najgorsze… Ostatnio wewnętrznie jestem rozdarta – napisała.
Kinga przyznała, że choć cieszy się z postępów w walce o zdrowie i zauważalnej utraty wagi, to niełatwo jej zaakceptować zmieniające się ciało. Wciąż zmaga się z negatywnymi komentarzami – nie tylko ze strony anonimowych internautów, ale też osób z otoczenia.
Każda blizna, rana, fałda to moja historia – podkreśliła
Najmocniejsze słowa padły jednak w kontekście relacji z innymi ludźmi. Kinga nie kryje rozczarowania i bólu, jaki sprawiają jej osoby, które za plecami kpią z niej i przypisują jej nieprawdziwe intencje.
Boli mnie to, że ludzie w stosunku do mnie są bardzo fałszywi i za plecami mocno obrabiają mi d**ę! – napisała bez ogródek.
Nie zabrakło również mocnych deklaracji – celebrytka poinformowała, że jedna sprawa została już zgłoszona na policję, a ona sama zamierza głośno mówić o sytuacjach, które ją dotykają.
GŁOŚNO, bo moja cierpliwość się KOŃCZY – podkreśliła.
Mimo ogromnego ładunku emocjonalnego, jaki zawierał post, Kinga znalazła też miejsce na wdzięczność. Podziękowała swoim fanom za obecność, wsparcie i energię, jaką od nich otrzymuje podczas spotkań.
Duma mnie rozpiera, że mam ogromne WSPARCIE w całej Polsce i tak licznie przybywacie na moje warsztaty i czekacie na spotkania ze mną – jestem WDZIĘCZNA za to i za moich NAJLEPSZYCH FANÓW – napisała.
Ci nie zawiedli – post zdobył masę reakcji oraz pozytywnych komentarzy.
Miarą sukcesu jest liczba wrogów ;( smutne ale prawdziwe…kochana cienie cię za to że walczysz z hejtem w szkolach , za te piękne spotkania , nie było takich ludzi jak Ty jak byłam gruba i ruda od przedszkola do liceum, a dodatkowo przez ten wygląd zrobiłam się wredna
… Bo musiałam się bronić…. A gdyby wtedy taka Kinga do nas przyszła i nastukała tej młodzieży do głowy to może milej bym wspominała dzieciństwo; Nie martw się kochana. Ludzie gadali i będą gadać. A Ty idź z podniesianą głową. Ja Ciebie bardzo podziwiam za Twoja siłę i motywację. Której naprawdę mi brakuje; Kochamy Cię taką jaką jesteś! Nie zmieniaj się i miej zawsze czyste serce! You are The best Kinga[przyp. redakcji: pisownia oryginalna] – pisali.

Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
POWIĄZANE WPISY: