Spis treści
ToggleAgnieszka Kaczorowska znów na językach wszystkich. Tym razem nie chodzi o jej taneczne popisy czy kontrowersyjne wypowiedzi, ale o coś znacznie bardziej osobistego – jej dzieci. A dokładniej: ich wizerunek w mediach społecznościowych. Wydawałoby się, że temat nie budzi większych emocji, ale dla jej prawie byłego męża, Macieja Peli, to sprawa najwyższej wagi.
Kiedyś mówiła jedno, teraz robi drugie
Agnieszka od lat kreuje swój wizerunek jako troskliwa mama, która stawia dobro dzieci na pierwszym miejscu. Jeszcze niedawno zapewniała, że nigdy nie pokaże ich twarzy w internecie. Miała na ten temat bardzo stanowcze zdanie:
Nie pokazuję buzi moich dziewczyn, nie udostępniam ich wizerunku i nie pozwalam też, aby był on gdziekolwiek udostępniany. Choć na razie są jeszcze małe, to dalej chcę, aby pozostały w przyszłości z wolnym wyborem.
Brzmi rozsądnie. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie zagrożenia związane z publikowaniem zdjęć dzieci w sieci – od kradzieży tożsamości po kwestie bezpieczeństwa.
Twarze córek pojawiły się w sieci
No i stało się. Agnieszka zabrała swoje córki na próbę do programu „Taniec z Gwiazdami”. To dla niej miejsce szczególne – w końcu sama przez lata występowała na parkiecie tego show. Emocje wzięły górę i podzieliła się tą chwilą z fanami:
Moje skarby dziś pierwszy raz w studio 'Tańca z Gwiazdami’. Zawsze o tym marzyłam. Ale gdy wcześniej tańczyłam tutaj, to jeszcze nie byłam mamą…
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jedno małe „ale”. Na zdjęciach opublikowanych w relacji Instagramowej twarze dziewczynek były widoczne. Wychodzi na to, że cała ta wcześniejsza narracja o prywatności dzieci poszła w zapomnienie.
Pela nie kryje oburzenia
Dla Macieja Peli to był jak cios poniżej pasa. Według informatora serwisu Pudelek, były mąż Kaczorowskiej dowiedział się o wszystkim z mediów i – delikatnie mówiąc – nie był zachwycony:
Wściekł się. Nikt nie ustalił z nim, by wizerunek córek został upubliczniony – zdradziło źródło.
Pela skomentował sprawę bardzo oszczędnie:
Z uwagi na dobro dzieci nie będę tego komentował – powiedział portalowi Pudelek.
Krótkie, konkretne i wymowne.
Czy to początek większego konfliktu?
Pytanie brzmi: co dalej? Nie wiadomo czy Maciej zdecyduje się na jakieś kroki prawne. Temat ochrony prywatności dzieci znanych osób budzi coraz większe emocje. Jedni rodzice skrupulatnie ukrywają twarze swoich pociech przed światem, inni wręcz przeciwnie – pokazują je bez żadnych oporów.

Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
POWIĄZANE WPISY: