Spis treści
ToggleNie brakuje internautów, którzy w latach 2000 włączali telewizję po to, aby oglądać Jolę Rutowicz. Była wszędzie – różowe ubrania, lateks, brokat i pluszowy jednorożec, który zdawał się być jej najlepszym przyjacielem. Jedni ją uwielbiali, inni nie mogli znieść. Nikt nie przechodził obok niej obojętnie.
Dziś po tamtej Joli nie ma już śladu – wyjechała z Polski, zmieniła imię i zaczęła nowe życie.
Jak Jola zrobiła show?
Rutowicz pojawiła się w polskim show-biznesie niczym kometa – nagle, głośno i z przytupem. Wszystko zaczęło się od „Big Brothera 4.1”, gdzie ku zaskoczeniu wielu widzów wygrała cały program. Jej charakterystyczny styl – różowe kozaki, kuse spódniczki i niemal dziecięcy sposób mówienia – wzbudzał skrajne emocje.
Jola po latach przyznała, że wszystko to, co można było oglądać w programie, było starannie zaplanowaną kreacją.
Moje wejście do reality show było przemyślane. Miałam osobę od wizerunku w Anglii. Dokładnie to zaplanowaliśmy – wyznała.
Czyli jednak nie była aż tak naiwna, jak wielu myślało! Telewizja to przecież biznes, a Jola świetnie rozumiała jego zasady.
Słynny romans z Jakimowiczem
Kiedy już wydawało się, że osiągnęła szczyt popularności, przyszło kolejne medialne trzęsienie ziemi – jej związek z Jarosławem Jakimowiczem. Para poznała się w programie Big Brother VIP, a ich relacja szybko stała się głównym tematem tabloidów.
Afera była podwójna – nie tylko ze względu na różnicę wieku (Jakimowicz był starszy o 16 lat), ale także dlatego, że aktor był jeszcze żonaty! Media miały używanie, a widzowie chłonęli każdy szczegół tej historii.
Później okazało się jednak, że cały romans był jedynie telewizyjną ustawką.
Widzowie chcieli wyrzucić Rutowicz. Producenci zapytali mnie, czy mogą zrobić z nas parę. Zgodziłem się i potraktowałem to jako kolejną rolę do zagrania – napisał Jakimowicz w swojej książce „Życie jak film”.
I tak oto kolejna iluzja telewizyjna została rozwiana…
Zniknięcie i nowa tożsamość
A potem nagle… cisza. Jola zniknęła z mediów i wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Zmieniła imię na Jollie Rutowicz, zamieszkała w Miami i zaczęła nowe życie. Żadnych jednorożców, żadnych lateksowych kreacji – zupełnie nowa wersja samej siebie.
Dziś prowadzi luksusowy styl życia i chwali się nim na Instagramie. Zdjęcia na jachtach, egzotyczne podróże, drogie hotele – wygląda na to, że wiedzie bajkowe życie.
Mam u swojego boku wspaniałego mężczyznę. Wszystko w końcu jest na właściwym miejscu – powiedziała w programie „Dzień dobry TVN”.
Jola mieszka w słonecznym Miami. Zajmuje się modelingiem i rozwija swoją karierę za oceanem. Prowadzi życie pełne luksusu i podróży, a także szykuje się do ślubu ze swoim partnerem.

Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl