Górniak zapewnia, że nie podrywała niedoszłego teścia swojego syna: „NOT MY TYPE”

Górniak zapewnia, że nie podrywała niedoszłego teścia swojego syna: "NOT MY TYPE"

Na początku nic nie wskazywało na eskalację konfliktu: młodzi się rozstali, rodzice pokiwali głowami i każdy poszedł w swoją stronę. Nie w tym przypadku. Tu nie było miejsca na ciszę po burzy – burza dopiero się rozpędzała.

Bart Pniewski już wcześniej informował, że jego relacje z Edytą są – delikatnie mówiąc – napięte. Wszystko zaczęło się od tego, że Allan i jego mama po rozstaniu z Nicole opróżnili wspólne studio muzyczne. Niedoszły teść syna Górniak był wściekły, ale wtedy jeszcze obyło się bez większego szumu. Aż do momentu urodzin Allana.

Życzenia z… pazurem

Edyta postanowiła uczcić 21. urodziny syna publicznym wpisem. I choć na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało jak klasyczne życzenia od dumnej mamy, szybko okazało się, że między wierszami kryje się coś więcej:

Żeby przewidzieć ruch oszusta, musiałbyś myśleć jak oszust. Mimo ryzyka i bolesnych lekcji zawsze jednak lepiej jest szukać w ludziach dobra. Bo bycie dobrym, jest jedynym słusznym – napisała Górniak.

Pniewski poczuł się wywołany do tablicy i nie zamierzał siedzieć cicho. Odpowiedział ostro sugerując, że cała ta medialna nagonka to zemsta za… odrzucone zaloty:

Gdy zapomniana diwa, której zaloty odrzuciłeś, od wielu miesięcy mści się, próbując naruszyć twoje imię.

Dalej wcale nie było lepiej, bo Pniewski twierdził, że Edyta najpierw próbowała go oczerniać za kulisami, a gdy to nie wypaliło, przeniosła konflikt do sieci.

Jej odklejki zawsze podłapują media i to jest jedyne, czym może o sobie przypomnieć opinii publicznej – wyznał.

Edyta: „Not my type”

Górniak długo nie czekała z ripostą. Na swoim Instagramie odpaliła serię relacji, w których jasno dała do zrozumienia, co myśli o całej tej sytuacji – i o samym Pniewskim:

Kiedy marzeniem narcyza są progi za wysokie na jego nogi, a zazdrość odbiera mu rozum. Ale za to ma trzy wielkie talenty – życie na pokaz za wciąż pożyczane pieniądze, 3-biegunowe zakrzywienie rzeczywistości i zazdrość/próżność – pomnożone o ilość długów przypisanych na swoich bliskich.

Na koniec dorzuciła krótkie:

Not my type. Nie gniewam się.

Kilka godzin później Edyta wróciła z kolejną porcją przemyśleń – tym razem już mniej zaczepnych. Zaczęła snuć refleksje o ludziach łaknących atencji:

Absurd to już nie jest poziom do dialogu. Ten, kto zaatakował, bo chciał mieć swoje wymarzone 5 minut – nie życzy sobie czyjejś obrony. Taki ma żart. […] Życzę zatem wszystkim tyle szczęścia w sercu, żeby nie potrzebowali krzywdzić innych. I tyle ciekawych zajęć, żeby nie mieli na to czasu.

Pniewski nie zamierzał puścić jej wywodów płazem – na swoim Instagramowym profilu opublikował relację, w której napisał:

Siedzę sobie w mojej 'zadłużonej’ kuchni, piję spokojnie pewnie też 'zadłużone’ whisky i czytam, co ta wariatka znowu wymyśliła… […] Do tej pory zastanawiałem się tylko rano, co znowu odpali się w jej chorej głowie… Widzę, że muszę od teraz jeszcze wieczorem.

Górniak zapewnia, że nie podrywała niedoszłego teścia swojego syna: "NOT MY TYPE"

Górniak zapewnia, że nie podrywała niedoszłego teścia swojego syna: "NOT MY TYPE"

Górniak zapewnia, że nie podrywała niedoszłego teścia swojego syna: "NOT MY TYPE"

Górniak zapewnia, że nie podrywała niedoszłego teścia swojego syna: "NOT MY TYPE"

Najnowsze artykuły