Agnieszka Kaczorowska ma dość komentarzy. I nie ma się co dziwić

Życie na świeczniku to nie tylko blask fleszy i czerwone dywany, ale też niekończące się plotki i – niestety – hejterskie komentarze. Agnieszka Kaczorowska dobrze o tym wie. W ostatnim czasie jej nazwisko przewija się w mediach głównie w kontekście rozstania z Maciejem Pelą i aferą liścikową.

Kaczorowska nie ma czasu na nudę. Po Królowej przetrwania wraca na parkiet Tańca z Gwiazdami, gdzie będzie partnerować Filipowi Gurłaczowi. A to tylko część jej zawodowych zobowiązań.

Dużo siły, spokoju, jeżeli to możliwe, i wytrwałości. Bardzo intensywny czas przede mną – wiadomo, że taniec jest programem, który wymaga bardzo dużo i czasu, i energii, i siły, i mocy. Jednocześnie mam jeszcze mnóstwo innych rzeczy, bo gram spektakle, serial, IG, oczywiście bycie mamą, które zajmuje mi najwięcej czasu i jest też dla mnie najważniejsze – powiedziała w rozmowie z Plejadą.

Liściki w Królowej przetrwania – temat, który nie chce umrzeć

Rozstanie Kaczorowskiej i Peli było już wystarczająco głośne, ale prawdziwy ogień podłożyła Marianna Schreiber, publikując tajemnicze zapiski sugerujące romans na planie programu Królowa przetrwania. Nazwisko Agnieszki szybko zaczęło krążyć w spekulacjach.

Nie wiadomo, czy rzeczywiście była jedną z autorek tych liścików. Oficjalnie się do tego nie odniosła. Ale internet nie potrzebuje dowodów – wystarczy iskra, by rozpalić dyskusję na tygodnie.

Po co czytać komentarze? Lepiej żyć

Bycie osobą publiczną oznacza jedno: ludzie będą mówić. Nie zawsze miło. Niektórzy celebryci próbują odpowiadać na krytykę, inni wdają się w dyskusje. Kaczorowska po prostu ma to gdzieś.

Zdecydowanie jestem odcięta, aczkolwiek dociera do mnie wszystko to, co wpływa na mój Instagram, bo prowadzę swój profil sama. Nigdzie indziej nie czytam komentarzy, bo kiedyś sobie postanowiłam, że musiałby mi ktoś chyba z milion złotych zapłacić, żebym ja zjechała w komentarze dla własnego zdrowia psychicznego – powiedziała w rozmowie z Plejadą.

I trudno się dziwić. Internetowe sekcje komentarzy potrafią być brutalne – nawet najbardziej niewinna sytuacja może zostać przeinaczona i przerobiona na sensację.

Agnieszka Kaczorowska ma dość komentarzy. I nie ma się co dziwić

Agnieszka Kaczorowska ma dość komentarzy. I nie ma się co dziwić

Agnieszka Kaczorowska ma dość komentarzy. I nie ma się co dziwić

Najnowsze artykuły