Świat muzyki to nie tylko blask reflektorów i owacje na stojąco. Za kulisami bywa ostro – zazdrość, krytyka, a czasem wręcz otwarta niechęć. Natalia Niemen, córka Czesława Niemena, postanowiła przerwać milczenie i podzielić się swoimi doświadczeniami z polskiej branży muzycznej. I nie przebierała w słowach. W szczerym wpisie na Facebooku wymieniła osoby, które przez lata miały ją gnębić i podcinać skrzydła. Wśród nich znalazła się Agnieszka Chylińska.
Muzyczny świat od kuchni
Każdy, kto kiedykolwiek próbował swoich sił w show-biznesie, wie jedno: to nie jest zabawa dla mięczaków. Rywalizacja, ciągłe porównania, nieustanna ocena – można się w tym wszystkim pogubić. Natalia Niemen opowiedziała o swoich trudnych przeżyciach związanych z hejtem i ostrą krytyką, która spadła na nią już na początku kariery.
Wspomniała o jednym z wywiadów radiowych z lat 90., który do dziś tkwi jej w pamięci:
Jeden redaktor (niestety nie pamiętam ani nazwiska, ani nazwy radiostacji) wyraźnie robi sobie ze mnie jaja. Gdy w odpowiedzi na zadane pytanie używam sformułowania 'mój zawód’, facet komentuje z przekąsem: 'Hehe, zawód…’. Cała rozmowa to znęcanie się nade mną na zasadzie pasywnej agresji. Nie reaguję, bo się boję i sama uważam, że jestem beznadziejna.
Kiedy koledzy z branży nie pomagają
Ostre słowa padły też pod adresem kilku znanych muzyków. Natalia wymieniła Kazika Staszewskiego, Pawła Kukiza i Michała Wiśniewskiego jako osoby, które publicznie podważały jej talent. Jednak najmocniej oberwało się Agnieszce Chylińskiej.
Jak twierdzi Natalia, Chylińska miała regularnie ją krytykować – zarówno jej głos, jak i wygląd:
Nie brała jeńców. W swoich felietonach w gazecie 'Elle’ poświęcała sporo akapitów, aby zdeprecjonować mnie, mój talent i umiejętności. A nawet wygląd.
A to jeszcze nic. Natalia przypomniała sytuację sprzed lat, kiedy Chylińska została poproszona o złożenie życzeń Czesławowi Niemenowi z okazji jego urodzin:
Bez owijania w bawełnę powiedziała, że życzy Niemenowi, aby był bardziej obiektywny w ocenie talentu i umiejętności muzycznych swojej córki.
Trzeba przyznać – mocne słowa.
Myśli samobójcze – mroczna strona hejtu
Najbardziej przejmującym fragmentem wpisu Natalii było jej wyznanie dotyczące myśli samobójczych. Przez lata czuła się odrzucona i niezrozumiana:
Miałam je przez te wszystkie lata setkami. Naprawdę sądziłam, że to będzie najlepsze rozwiązanie, skoro świat mnie odrzuca.
To pokazuje brutalną prawdę – hejt potrafi niszczyć ludzi od środka. I choć dziś mówi o tym otwarcie, długo mierzyła się z problemem samotnie. Dodatkowo wspomniała o przemocy religijnej i psychicznej po śmierci ojca oraz artykule w magazynie „Gala”, który określił ją jako część „Dziedzictwa przeklętego”. To tylko pogłębiło jej poczucie wykluczenia.
Na koniec Natalia zostawiła ważny apel:
Hejt zabija i to nie są przelewki. To kosztuje życie tysiące ludzi.
Słowa mocne i… prawdziwe. Natalia podkreśliła wagę zdrowia psychicznego. Zwróciła uwagę na to, jak łatwo można kogoś złamać słowami. Artystka zachęciła do obrony siebie oraz innych przed niesprawiedliwą krytyką.
Jej wpis wywołał burzę w sieci i skłonił wielu ludzi do refleksji nad tym, jak wygląda polski show-biznes od środka.
Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
