Ich Troje to zespół, który w latach 2000. wywrócił polską scenę muzyczną do góry nogami. Wszyscy pamiętają Michała Wiśniewskiego – jego czerwone włosy, kontrowersyjne wypowiedzi i niekończące się romanse. Jacek Łągwa to ten skromniejszy, bardziej wycofany członek zespołu. Okazuje się, że Jacek artystyczny talent miał we krwi!
Jak powstało Ich Troje?
Gdyby ktoś w latach 90. powiedział Michałowi Wiśniewskiemu, że będzie jednym z największych gwiazdorów polskiej sceny pop, pewnie tylko by się roześmiał. A jednak – los miał wobec niego inne plany. Wszystko zaczęło się od znajomości z Jackiem Łągwą i Pawłem Marciniakiem (basistą Varius Manx). To właśnie dzięki tej trójce powstał pomysł na… klub karaoke! Tak, zanim Ich Troje zaczęło podbijać listy przebojów, panowie bawili ludzi śpiewaniem cudzych hitów.
Od słowa do słowa podjęliśmy decyzję o otworzeniu pierwszego w Polsce klubu karaoke […] Chcieliśmy promować ideę karaoke w całym kraju, więc uznaliśmy, że warto założyć zespół. Wówczas jeszcze Michał Wiśniewski nie garnął się do śpiewania. Zaczęły się zatem poszukiwania osoby odpowiadającej w zespole za wokal – wspominał po latach Jacek Łągwa.
I tak do zespołu dołączyła Magda Femme – pierwsza wokalistka Ich Troje.
Jacek Łągwa – cichy geniusz zespołu
Kiedy Michał Wiśniewski brylował na scenie i w mediach, Jacek Łągwa trzymał się trochę z boku. Ale to on odpowiadał za muzyczną stronę Ich Troje – komponował utwory, aranżował brzmienia i sprawiał, że piosenki zespołu wpadały w ucho milionom Polaków.
Łągwa nigdy nie był typem celebryty. Nie uczestniczył w skandalach, nie biegał po gazetach ze swoim życiem prywatnym. Może dlatego tak mało osób wie, że pochodzi z niezwykle utalentowanej artystycznie rodziny.
Rodzina Jacka Łągwy – aktorskie korzenie
Wychowywał się w domu pełnym sztuki. Jego rodzice, Andrzej Łągwa i Janina Borońska, byli znanymi aktorami teatralnymi związanymi głównie z łódzkimi scenami – Teatrem Nowym i Teatrem Powszechnym. Jego mama, Janina Borońska, miała na koncie role w kultowych polskich produkcjach: „Stawka większa niż życie”, „Jak rozpętałem II wojnę światową”, „Znachor”.
Mogła zrobić wielką karierę w Warszawie, ale została wierna Łodzi.
Tu mam dużą swoją rodzinę i rodzinę męża. W tym mieście studiowałam. Występowałam w różnych miastach Polski, za granicą, ale nigdzie nie chciałam się przenieść na stałe. Był moment, w latach 70., gdy dostałam propozycję z Warszawy. I przeraziłam się tego, bałam się, że nie dam rady – mówiła aktorka.
Z kolei ojciec Jacka był nie tylko aktorem, ale i muzykiem – grał na wiolonczeli i fortepianie. Można go było zobaczyć m.in. w: „Chłopach”, „Niezwykłych przygodach pana Kleksa”, „Panu Samochodziku i niesamowitym dworze”. Niestety zmarł w 2022 roku.
Przepowiednia spełniona?
Historia rodziny Łągwów ma jeszcze jeden ciekawy smaczek – wróżbę dotyczącą kariery Jacka.
Wróżka powiedziała, że będę miała tylko jedno dziecko, syna. Zaznaczyła, że będzie bardzo, bardzo sławny. Pytałam syna, kiedy nadejdzie sława. I nadeszła… Okazało się, że w tej wróżbie było coś na rzeczy – mówiła Janina.
I faktycznie – choć to Michał Wiśniewski zawsze stał na froncie Ich Troje, to bez Jacka Łągwy ten sukces nigdy by się nie wydarzył.
Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
