Jakub Rzeźniczak to postać, obok której trudno przejść obojętnie. Na boisku zawsze dawał z siebie wszystko, ale jego życie prywatne często było równie emocjonujące co mecze w ekstraklasie. Z sukcesami sportowymi szły w parze medialne skandale, a tabloidy uwielbiały śledzić każdy jego krok. W programie „Dzień Dobry TVN” opowiedział o swojej przeszłości, błędach i tym, jak dziś patrzy na życie. Towarzyszyła mu żona, Paulina Rzeźniczak, która zdradziła kulisy ich związku.
Skromne początki i droga na szczyt
Kiedy patrzy się na piłkarzy grających w topowych klubach, łatwo zapomnieć, że wielu z nich zaczynało od naprawdę trudnych warunków. Jakub Rzeźniczak nie był wyjątkiem.
Mieszkaliśmy w siedem osób w dwóch pokojach. Mimo wszystko wspominam to z sentymentem i niczego mi do życia nie brakowało – wspominał piłkarz
Brzmi jak scenariusz filmu! Ale to rzeczywistość wielu sportowców – najpierw ciężka praca i wyrzeczenia, a potem wielka nagroda. Jego babcia wspominała nawet, że był niezwykle zdyscyplinowanym chłopakiem… dopóki nie zaczął korzystać z uroków życia.
Dla niego piłka była zawsze najważniejsza i nauka oczywiście. Miał surową mamę – jak dostał piątkę, to musiał wrócić i poprawić na szóstkę. […] Był taki zdyscyplinowany, dopóki nie zaczął… używać życia – powiedziała Paulina.
Błędy, które kosztują
Nikt nie jest święty – to jasne. Ale jeśli jesteś osobą publiczną, każdy twój błąd urasta do rangi skandalu. A Rzeźniczak miał ich kilka na koncie. Jego życie uczuciowe było tematem niejednej plotki, a media z lubością analizowały jego kolejne relacje.
Jego obecna żona przyznaje, że miała wątpliwości przed wejściem w ten związek! Ale jak sama mówi – postanowiła dać mu czystą kartkę.
Bardzo często dostaję pytanie, czy nie bałam się zacząć spotykać z Kubą. Natomiast wychodzę z założenia, że zawsze, jak kogoś poznajemy, to jest biała kartka. On jest osobą publiczną, więc łatwiej jest go ocenić, ale tak naprawdę nikt go nie zna – przyznała Paulina
Czy ludzie naprawdę się zmieniają? Sam Rzeźniczak uważa, że tak.
Człowiek uczy się na błędach, człowiek czym starszy, tym zbiera te doświadczenia. Myślę, że te wszystkie rzeczy, które się wydarzyły w mojej przeszłości, jeśli chodzi o życie prywatne, sprawiają to, jakim człowiekiem jestem teraz – wyznał Jakub.
I trudno mu odmówić racji. Życie uczy pokory – czasem brutalnie, ale skutecznie.
Troszeczkę tak jak w sporcie. Trzeba wyciągnąć wnioski z tych porażek, które były wcześniej. Trzeba iść do przodu i starać się być jak najlepszym człowiekiem każdego dnia – podsumował były piłkarz.
Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
