Spis treści
ToggleMonika Jarosińska to postać, którą trudno zignorować. Kojarzymy ją z popularnych produkcji, takich jak „Plebania”, „Samo życie” czy „Pitbull”, ale aktorstwo to tylko część jej historii. Próbowała swoich sił w muzyce, a nawet otarła się o Eurowizję! W 2005 roku razem z Zenonem Boczarem niemal wywalczyła sobie miejsce na tej prestiżowej scenie – zajęli drugie miejsce w krajowych eliminacjach.
Monika Jarosińska – aktorka, piosenkarka i kobieta bez kompleksów
Monika Jarosińska ma 50 lat, ale energią i pewnością siebie mogłaby zawstydzić niejedną dwudziestolatkę. Nie ukrywa jednak, że jej wygląd to nie tylko zasługa genów czy zdrowego trybu życia. Otwarcie przyznaje, że korzysta z medycyny estetycznej i operacji plastycznych.
W programie „Halo tu Polsat” podzieliła się swoimi doświadczeniami:
Miałam korektę powiek, ale też ze względów zdrowotnych, ponieważ, no niestety muszę to powiedzieć, z wiekiem ta górna powieka zaczęła mi coraz bardziej opadać. I miałam też problemy z widzeniem. Oczywiście wygląd estetyczny też ma duże znaczenie. Ale wiem, że takiego typu operacje też można wykonywać na NFZ.
I nie skończyło się na powiekach:
Drugą operacją, taką trochę bardziej inwazyjną, to była operacja piersi, ponieważ miałam zawsze kompleksy. Ale to też nie zrobiłam numeru XXXL, tylko poradziłam się lekarza.
Monika wypowiedziała się także na temat liftingu:
Oczywiście myślałam już też o liftingu. Mój lekarz powiedział: absolutnie nie, masz na to czas.
Medycyna estetyczna? Jarosińska nie uznaje jej za tabu
Dla wielu kobiet temat poprawiania urody wciąż jest tabu. Monika Jarosińska nie zamierza jednak udawać, że „po prostu dobrze się wysypia”. Wręcz przeciwnie – mówi otwarcie:
Tak korzystam, lubię i będę korzystać. Nie ma nic w tym absolutnie złego. Medycyna estetyczna po to powstała, nie tylko dla kobiet, abyśmy się czuły lepiej, również dla mężczyzn.
I trudno się z nią nie zgodzić. Każdy powinien mieć prawo do tego, by czuć się dobrze we własnym ciele – niezależnie od tego, czy chodzi na siłownię, stosuje zdrową dietę czy decyduje się na zabiegi upiększające.
A skoro już o wyglądzie mowa… Monikę mocno irytuje coś jeszcze – obsesja mediów na punkcie wieku kobiet.
Tym bardziej, że wiek nie powinien definiować kobiety […] To mnie zaczęło irytować, że bardzo często podpisuje się ‘Monika Jarosińska, lat 50’. Ewelina, powiedzmy, Kowalska, lat 47. To powinno być zakazane.
Niespodziewana uwaga do Agnieszki Hyży
Prawdziwa perełka tej rozmowy pojawiła się jednak wtedy, gdy Monika nagle zwróciła się do prowadzącej program Agnieszki Hyży:
Ty też Agnieszka jakoś młodziej wyglądasz.
Na moment zapadła cisza w studiu – wszyscy zastanawiali się, jak Hyży zareaguje. Prowadząca szybko znalazła odpowiedź: stwierdziła żartobliwie, że młody wygląd zawdzięcza posiadaniu małego dziecka.
Aktorka zakończyła temat pewnym siebie podsumowaniem:
Nie wstydzę się tego. Jestem świadomą kobietą po przejściach różnych wszelakich. I myślę, że nabrałam takiej też pewności siebie. Myślę, że jestem tą inną Moniką.
I trzeba przyznać – taka szczerość to dziś rzadkość.

Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl