Nie masz czasu przeczytać artykułu? Przesłuchaj go:
To już nie tylko ciche przytyki czy subtelne aluzje. Paulina Smaszcz znowu uderza w swojego byłego męża, Macieja Kurzajewskiego, i robi to w naprawdę mocnym stylu. Tym razem padły poważne słowa podczas nagrań do reality show „Królowa przetrwania”. A jak wiadomo – jeśli ktoś odpala medialną bombę, to trzeba liczyć się z odwetem.
Rozwód, który wciąż budzi emocje
Kiedyś uchodzili za jedną z najbardziej zgodnych par w polskim show-biznesie. Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz byli razem ponad 20 lat, wychowali dwóch synów, a ich relacja wydawała się wręcz idealna. Ale jak to bywa – życie pisze własne scenariusze. W 2020 roku ogłosili rozwód i wtedy zaczęła się prawdziwa medialna burza.
Smaszcz nigdy nie należała do osób, które trzymają emocje na wodzy. Od początku chętnie komentowała swoje rozstanie i nie szczędziła byłemu mężowi gorzkich słów. Były oskarżenia, publiczne wypowiedzi i liczne wywiady, w których dawała upust swoim żalom. Kurzajewski z kolei starał się zachować spokój i milczenie. Ale jak długo można znosić publiczne ciosy, które kierowane są wciąż przez eks małżonkę?
Mocne słowa Pauliny Smaszcz
Tym razem wszystko wydarzyło się na planie „Królowej przetrwania”. To program, w którym uczestnicy mierzą się z ekstremalnymi warunkami i własnymi słabościami. Paulina Smaszcz musiała zrezygnować z jednego z zadań ze względu na problemy zdrowotne i właśnie wtedy postanowiła podzielić się swoją historią.
Nie owijała w bawełnę – jasno zasugerowała, że w trakcie małżeństwa czuła się źle traktowana przez Kurzajewskiego. Choć nie podała szczegółów, jej słowa były wystarczająco mocne, by wywołać burzę w mediach.
Kurzajewski nie wytrzymał i odpowiedział
Zazwyczaj unika komentarzy, ale tym razem powiedział dość. W rozmowie z „Faktem” Kurzajewski odniósł się do słów byłej żony i zrobił to bez ogródek:
Nigdy nie wynosiłem spraw rodzinnych na publiczne forum. Nadal zamierzam tak robić. Natomiast nie pozwolę, żeby moja rodzina, moi synowie, moja narzeczona i ja cierpieli z tego powodu i nadal zamierzam tak robić. Natomiast sprawy sądowe, które wniosłem już się toczą, tak jak i sprawy w prokuraturze — powiedział Maciej Kurzajewski.
Jeśli ktoś liczył na zakończenie tej medialnej wojny, to chyba będzie musiał uzbroić się w cierpliwość.
Cześć. Nazywam się Iwona Samulska-Cegielska i jestem dziennikarzem. Specjalizuję się w tematyce show-biznesowej. Chcesz mi coś powiedzieć? Napisz na: kontakt@homiki.pl
