homiki.pl • Krzysztof Jung

Od pierwszych spotkań nie miałem wątpliwości, że jest to człowiek niezwykły, ale nie przez zamykanie się w wieży z kości słoniowej, przez oderwanie od życia, od „zwykłych” ludzi. Reagował namiętnie na świat i na ludzi, w tym tkwiła jego siła.
Tuż przed 60. rocznicą urodzin Krzysztofa Junga zapraszamy do lektury wspomnień pióra jego przyjaciela – oraz na spacer do jego grobu w niedzielę.
Zapraszamy na swoisty suplement do festiwalu Dni HomoWarszawy – spacer na grób Krzysztofa Junga

Krzysztof Jung nie uczestniczył w jawnym życiu gejowskim w taki sposób, jak to dziś rozumiemy. W Polsce lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nie byłoby to możliwe. W oczach przyjaciół był jednak jednym z najbardziej wolnych i najmniej konwencjonalnych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkali.
Zapraszamy do lektury drugiej części znakomitego szkicu o Krzysztofie Jungu.

Dla Junga nie istniał podział sztuki na męską, kobiecą lub gejowską. Gdyby żył, broniłby się zapewne przed tym określeniem, gdyż uważał, że artysta nie powinien myśleć w tego rodzaju niszowych kategoriach.

Prekursorem polskiej sztuki gejowskiej jest artysta performer Krzysztof Jung (1951-1998) związany w latach 70. z kontrkulturową warszawską galerią Repassage. W performansach Junga, których świadectwem są fotografie, widać fascynacje nagością ciała, w szczególności męskiego ciała traktowanego w sposób estetyczny.
Warto pamiętać o naszej historii i jej bohaterach. Podczas dzisiejszego spaceru po Powązkach, zapalimy na grobie Krzysztofa Junga znicz. Dołączcie do nas!
|
|