Sedith
Jest ciemna noc, wzięłam kartkę i długopis do ręki… Cała drżę… Za ścianą słyszę ciche podchrapywanie. To Ty i ojciec… w Waszym domu, w Waszym łóżku śpicie sobie spokojnie. Darzycie siebie uczuciem i choć nie zawsze jest dobrze – masz to wsparcie, tą jedną jedyną osobę, z którą jesteś już tyle lat, którą kochasz i w ramionach której możesz sie schronić. I wiesz? Mam do Ciebie ogromny żal, bo Ty odbierasz mi to samo… Też mam osobę, którą kocham, z którą pragnę żyć i tak cichutko w nocy podchrapytwać. Też mam osobę, przy której czuję się bezpiecznie i spokojnie.
Każda z nas prędzej czy później będzie przygotowywała się do „coming out”… Ja, prawdę mówiąc, mam to za sobą i chciałabym się z Wami podzielić tym, co przeżyłam. Poznałam naprawdę wspaniałą kobietę. Na początku była hetero, a mimo to rzuciłam dla niej 3-letni związek. Teraz jesteśmy razem i bardzo szczęśliwe, lecz nie o tym chcę teraz pisać. Od samego początku byłyśmy dla naszych przyjaciół oficjalnie parą, powoli wszystko zataczało coraz większe kręgi, dowiedzieli się wszyscy nasi znajomi. Nareszcie nie musiałam się ukrywać, wiedzieli o nas w szkole, na osiedlu, w ulubionej knajpie.
|
|