Niezwykła była atmosfera tego Marszu – z jednej strony policjanci (m.in. z butlami z gazem łzawiącym) – to, nie ukrywam, zrobiło na wrażenie na mnie, przyzwyczajonej do wręcz rodzinnie bezpiecznych parad warszawskich. Z drugiej strony w tłumie, choć może niezbyt licznym, około 300-400 osób (gazeta.pl podaje, że 200 – przyp. red. warszawskiej), ale bardzo różnorodnym (ludzie w różnym wieku, różne języki, wielki tęczowy transparent „Żydzi dla tolerancji”),czuć było bardzo silną, ekstatyczną wręcz radość i energię. Oczywiście to zasługa przede wszystkim bębniarzy i ludzi grających na przeszkadzajkach – idąc przodem, niestrudzenie wybijali rytm, a wiadomo, jaką wspaniała atmosferę to tworzy i jak energetyzuje. Większość z nas zupełnie mimowolnie podrygiwała w wybijany takt. Za sambiarzami podążała „grupa wydająca okrzyki” – bez sprzętu nagłaśniającego porywała co chwilę część uczestników do skandowani ciągle tego samego hasła. „Każdy inny, wszyscy równi” – hasło tak stare i znane, ale jednak powtarzane wciąż, zyskiwało siłę. Mam nadzieję, że okrzyki było słychać w całym Krakowie.
Zupełnym zaskoczeniem było dla mnie to, że krakowski Marsz był zupełnie apolityczny. Nie widziałam ani jednego hasła nawołującego do walki o jakiekolwiek nasze prawa, nie mówiąc już o apelach o ustawę o związkach partnerskich. Było to zaskakujące w kontekście toczącej się obecnie gorącej debaty na temat kształtu ustawy i sposobów jej „przepchnięcia” w parlamencie… Naturalnie żaden marsz dotyczący osób nieheteroseksualnych nie może być zupełnie apolityczny, bo też hasła wzywające do równości i tolerancji czy po prostu mówiące o naszym istnieniu są polityczne. Jednakże wśród transparentów takich jak „Szkoła bez homofobii”, „Życie w ukryciu dobre dla szczurów”, „‚Muminki’ napisała lesbijka” czy „Statystycznie jest nas w Krakowie 45 tysięcy” brakło mi choćby najdrobniejszego wezwania do uznania naszych praw przez państwo. Bo czy można mówić o równości, gdy prawo wciąż nierówno nas traktuje?
Roztańczony, rozbębniony, rozgwizdany tłum, wznoszący okrzyki i wydający od czasu do czasu nieartykułowane dźwięki, w kordonie uzbrojonej po zęby policji, dotarł po półtorej godziny na Rynek, gdzie naturalnie napotkał na kontrmanifestację „zdrowych chłopców”, w liczbie pomijalnej . Rozbryźnięte na bruku jakja sugerowały, że zdołali bardziej niewerbalnie wyrazić swój sprzeciw, ale w momencie, kiedy większość pochodu dotarła na rynek, obyło się bez poważniejszych incydentów (gazeta.pl donosi o atakach na policjantów, poza jajkami w ruch poszły także kawiarniane donice… – przyp. red. warszawskiej). Bębniarze i przeszkadzajkowcy zakończyli marsz kilkunastominutowym koncertem, w trakcie którego wypuściliśmy w niebo kolorowe baloniki – to już tradycja, moim zdaniem bardzo symboliczna, obrazująca radość i afirmację, które są myślą przewodnią marszu. A potem rozeszliśmy się, każdy i każda w swoją stronę. Tak jak nie było deklaracji politycznych na początku, tak też nie było słowa podsumowującego. Za konkluzję posłużyła radosna, pełna energii muzyka.
Mimo zapowiedzi meteorologów, nie spadła na nas ani kropla deszczu, czasem nawet zza chmur nieśmiało przeświecało słońce.
Marsz zakończony, Festiwal Queerowy Maj 2010 idzie dalej. Zobacz: http://queerowymaj.pl/
Jeszcze dziś możecie spotkać autorkę tego tekstu Uschi Pawlik na dyskusji:
BI queer. BI LGBT
15 maja, sobota, 18.00, Cafe Szafe, ul. Felicjanek 10
O biseksualnym braku w aktywnościach mediów i organizacji LGBT i BI-perspektywach w społecznej teorii queer.
Zapraszamy!
/foto: Piotr Wójtowicz, Jacek Kochanowski (obecny także na ostatnim zdjęciu)
Redakcja homików.pl bardzo Wam dziękuje za udostępnienie zdjęć!/
Autorzy:
Uschi „Sass” Pawlik
Tłumaczka z zawodu, korektorka z powołania. Ma kota na punkcie kotów. Pasjonują ją zagadnienia [trans]genderowe, kwestie rodzin LGBTQ i feminizm.
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
🙂
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
200-400 osób… a w samym Krakowie statystycznie, jak chce autorka, jest 45 tysięcy homo a i bi pewnie też trochę… cóż, zainteresowanie olbrzymie, bez dwóch zdań. i to powinno dawać do myślenia!
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
‚każdy inni, wszyscy RÓWNI’ 🙂
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Bardzo niequeerowe to hasło. A poważnie, może czas parad się skończył, skoro nawet sami zainteresowani z wielkiego miasta nie przychodzą.
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Raczej dopiero jest PRZED Polkami i Polakami. patrz: Bruksela (45 tyś. wczoraj).
Wciąż trzeba mieć przed sobą myśl zasadniczą: jaki jest cel Marszów (bo przeciez nie paradowania!, te mają sens gdy mamy prawa równe osobom i parom heteroseksualnym).
Refleksja – na czas walki o należne każdemu czlowiekowi prawa:
„Trenowanie wzorca moralnej odnowy dzisiaj nie wystarcza, dziś potrzeba włączenia się i uczestnictwa. Skoro chce się działać, a przecież tylko w działaniu moralność się sprawdza, trzeba iść na kopmpromisy, bo to jest jedyna droga skutecznego działania dzisiaj. Jedyny dziś problem, to jak daleko iść na kompromis, jeśli się nie chce utracić godności.
Żelaznych reguł, norm, zasad postępowania nie ma. Trzeba zawsze pamiętać o jednym: nadmierna niezłomność prowadzi do skostnienia, nadmierna elastyczność do cynizmu.”
[Aleksander Hamiliton, ‚Non possumus’]
[II KONGRES KOBIET]
Aby osiągnąć nasze cele musimy działać.
Zachęcam do udziału w II Kongresie Kobiet:
II Kongres Kobiet
18-19 czerwca 2010 r. (piątek-sobota)
– zgłoszenia uczestnictwa DO KOŃCA MAJA
Piątek:
16.00 Związki partnerskie. Kiedy? (organizacja: A. Laszuk, Y. Kostrzewa, M. Chincz)
http://kongreskobiet.pl/downloads/Wstepny_program_II_Kongresu_Kobiet_05.05.2010.pdf
[Re: ]
Do równości – przed nami – jeszcze bardzo długa droga. Gdy ludzie siedzą w domu ta droga się wciąż i wciąż przedłuża!
Ustawa Marii Szyszkowskiej czeka na wprowadzenie pod obrady Sejmu:
treść Ustawy –
https://docs.google.com/fileview?id=0B7MluRBFfYdiMjk3YjI1OGYtOTczYS00MTQ4LThmMmYtMjkxYzI4MWZhMDY3&hl=pl
—
„PACS nie ma wpływu na zasady pokrewieństwa i władzy rodzicielskiej. Nie zapewnia państwu prawa do wspólnej adopcji dziecka lub, jeśli żyją Państwo z partnerem/partnerką tej samej płci, prawa do korzystania ze sztucznego zapłodnienia”.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2731
[Re: ]
Pamiętacie Wesele Wyspiańskiego?
Jedno zdanie:
dużo by mogli mieć/ino oni nie chcom chcieć
[Re: ]
Warto przeczytać:
http://wiadomosci.onet.pl/1611717,1292,1,kioskart.html
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
@KaFor
Przeskimałem tekst Ustawy. Na stronie 16 w uzasadnieniu babol – co to jest „związek homoseksualny”?
Domyślam się, że chodziło o „jednopłciowy”… -.-
[Re: ]
niejeden babol favst – oj niejeden – politycy mają możłiwośc zrobienia z projektem dowolnie skrojonej – przez nich – ustawy.
tylko taka jednak jest dziś do przyjecia w Polsce
[Re: ]
Jerzy Buzek: walczmy z homofobią na świecie.
http://wiadomosci.onet.pl/2170780,12,buzek_pe_przeciw_homofobii_wewnatrz_i_poza_unia,item.html
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Ale się Buzek zeuropeizował! 😉
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Owszem 🙂 Ma tez tę przewagę nad innymi (wiekszością) – z Polski, iż jest Luteraninem.
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Wątpliwa to przewaga.
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Spojrz gdzie są Luteranie – na świecie – a dostrzeżesz różnicę.
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
och, to ten sam albo i gorszy zabobon- … luteranizm sie juz skonczyl, moze zreszta i dobrze bo latwo przywolac jego ‚chwalebne’ karty- jak chocby w nazistowskich niemczech … kafor ma pewnie na mysli spoleczenstwa post-luteranskie, ktore sa jakie sa bo luteranizm dyskretie pogrzebaly /niemcy, dania/ podobne zreszta spoleczenstwom spoleczenstwa post-katolickim /quebec, belgia itd/
[Re: ]
Po Marszu natomiast trzeba czym prędzej powrócić do polskiej ‚codzienności’.
Darowizny: Dyskryminacja podatkowa związków partnerskich –
http://www.podatki.biz/artykuly/28_10491.htm
[Re: ]
Ludzie działają, lecz wciąż potrzebni są następni, którzy nie siedzą w domu, lecz dbają o swoje prawa.
—
http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/aktualnosci/seminarium-o-przeciwdzialaniu-dyskryminacji-na-tle-orientacji-seksualnej.html
[Re: ]
Jak to było przy ustawie w 2003 r.?
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=5509
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Nie, KaFor ma na myśli Kościoły luterańskie, z których część błogosławi związki homoseksualne, uznając bycie czynnym homoseksualistą za rzecz normalną (kolosalna różnica w porównaniu do Kościoła katolickiego, nicht wahr?). Aha, i jeszcze jedno: dzieje luteranizmu to nie tylko Niemcy 1933-1945. To setki lat na wszystkich kontynentach, w różnych społecznościach. Podobnie jak geje to nie tylko Ernst Roehm, Rudolf Hoess, a lesbijki – to nie tylko aufzjerki w Auschwitz czy Ravensbrueck.
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
Kościoły luterańskie to jedna wielka lipa, właśnie dlatego są takie „tolerancyjne”. Nie wymagają niczego od wiernych, nie strzegą zasad wiary, nie wychowują, nie robią nic. To są ATRAPY.
[Re: ]
🙂 w ten sposób może pisać jedynie ktoś, kto nie ma jakiegokolwiek pojęcia o temacie swojej wypowiedzi :]
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
i po co ta szopka?
[Re: Krakowski Marsz Równości za nami!]
no, właśnie, po co? 🙂 ano po to, żeby mogli sie pod to podpiąć różni tacy „wierzący”…