Każda lesbijka zna serial The L Word. Jeżeli nie zna, to właśnie go poznaje lub pragnie go poznać. Jeżeli nie pragnie, nie jest lesbijką. Tyle jeśli chodzi o oczywistości.

No bo cóż można zrobić, jeśli zakończy się teoretycznie zamkniętą całość w sposób nieoczywisty? Naturalnie – dokręcić sequel. Albo prequel. Problem Ilene Chaiken polegał na tym, że Showtime nie zakontraktowało więcej sezonów The L Word.
Od czegóż jednakże instytucja spin-offu? W głowie pani I.C. pojawiła się myśl o serialu, w którym spotkamy większość tych samych postaci, w którym świat będzie zasadniczo les-światem, który jednakże nie będzie Słowem na L. Tak powstał pomysł The Farm. Serial o Alice, jednej z bardziej lubianych L-bohaterek, odbywającej karę więzienia. Zapowiedzi medialne, casting, zdjęcia, pilot – i klapa. Showtime nie kupiło serialu.

I tak dowiedziałyśmy się o The Real L Word: Los Angeles – z życia wziętej historii sześciu „prawdziwych” lesbijek. Reality show? Tego jeszcze nie grali. Cóż, chętnie dowiemy się, jakie kryteria należy spełnić, aby być „prawdziwą” lesbijką. Niczym widzowie meczu piłkarskiego polskiej reprezentacji będziemy również śledzić dalsze losy pomysłu. Na razie I.C. jest na etapie ogłaszania castingu… Zobaczymy, jak daleko dotrze tym razem.

[Re: Niekończąca się Lesstoria]
Yeah… Fenomen tego serialu polegał na tym, że wszystkie bohaterki z wyjątkiem Shane zachowywały się i wyglądały jak heretyczki, więc to Shane była ulubienicą wszystkich lesbo-widzek. A ciekawe za którą szaleli liczni panowie – wielbiciele lesbijskiego soft seksu na ekranie…
[Re: Niekończąca się Lesstoria]
Stereotypy, stereotypy, stereotypy.
1. A jak wygladaja i zachowuja sie heteryczki? A lesbijki?
2. Moja nie byla.
[Re: Niekończąca się Lesstoria]
retyrety, zaczął sie casting 😉
http://www.lesbilicious.co.uk/tv-film/casting-begins-for-the-real-l-word/
[Re: Niekończąca się Lesstoria]
Do Lilianne E. Blaze- Moskwa pisala o HERETYCZKACH, nie o heteryczkach:D:Dchoc pewnie o to jej chodzilo. Ja nie wiem, jak zachowuja sie heretyczki..I tez Shane nie byla moja idolka…
[Re: Niekończąca się Lesstoria]
Nie tylko Shane wpisywała się w stereotyp typowej lesbijki, było ich tam więcej, moskwo. Ja serial lubię, bo jest mimo wszystko dobry.
[Re: Niekończąca się Lesstoria]
A ja kochałam się w Shane bo jest w moim typie :3. Serial też całkiem całkiem ale wolę czytać niż oglądać.
To był serial o którym powiedziała mi moja dziewczyna…hyy…niestety ex