Mieszkańcy IVRP stali się chcąc nie chcąc domorosłymi politologami (np. poprzez unikanie polityki metodą wyłączania TVN24 albo, z drugiej strony, uczestnictwo w Klubie Ulicznych Politologów Amatorów – skrót do samodzielnego rozszyfrowania, który debatuje m.in. w pociągach pospiesznych). Dlatego też homiki.pl niniejszym humorystycznym wstępem zachęcają do lektury nieco poważniejszej:
Michael Walzer, Polityka i namiętność. O bardziej egalitarny liberalizm, przeł. Hanna Jankowska, wyd. Muza
http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34791,3627155.html
z Gazety Wyborczej:
Walzer to jeden z najwybitniejszych amerykańskich teoretyków polityki. Już ta charakterystyka podpowiada, że jego książka nie jest kryminałem: to zbiór esejów – eleganckich, ale zdecydowanie akademickich – o niedomaganiach teorii współczesnego liberalizmu (w amerykańskim sensie tego słowa, a więc bliższego europejskiej socjaldemokracji niż europejskiej prawicy).
o dziele:
W „Polityce i namiętności” Walzer już na wstępie wykłada swoje najważniejsze przesłanie: liberalizm jako teoria i jako praktyka polityczna „nie zdaje egzaminu, gdy przychodzi do zwalczania nierówności”. (…) Żeby życie społeczne nie zostało zdominowane przez jedną, najsilniejszą grupę, państwo musi więc stale wspierać te, które są słabsze. Inaczej szybko zamienia się – tu Walzer cytuje Marksa – „w rządzący komitet kilku najsilniejszych grup”, a o równości i wolności nie będzie już mowy: zostaje z nich co najwyżej fasada. Respektowanie i wspieranie praw różnych słabszych grup – Czarnych i Latynosów, Romów i Żydów, gejów i lesbijek – to dla Walzera lakmusowy papierek wolności i równości..
[Re: Michael Walzer do poczytania po polsku]
Mądre słowa. Żeby tak Wierzejski przeczytał. Przepraszam, nie zrozumiałby.